Kochani,
wiemy, że już zbieracie obficie grzyby. Pogoda sprzyja ich wzrostowi dlatego mamy kilka ważnych wskazówek, o których warto pamiętać. Bądźcie ostrożni, a w razie jakichkolwiek wątpliwości warto zwrócić się do doświadczonych grzybiarzy.
Jak prawidłowo zbierać grzyby?
Zbieranie grzybów, jak każda czynność w lesie, objęta jest regulaminem. Przyjęte jest, że grzybów nie zbiera się w rezerwatach, na terenach prywatnych, ani w miejscach, gdzie powstaje nowy las.
Ważne przy zbieraniu jest również to, aby po wyjęciu grzyba, zasypać grzybnię, z której tworzyć się będą nowe osobniki. Jeśli tego nie zrobimy, nie dziwmy się na drugi rok, że w lesie jest coraz mniej grzybów.
Zbieracze grzybów powinni też wziąć sobie do serca to, że nie powinno się niszczyć muchomorów ani deptać ich, bo stanowią pokarm dla leśnych zwierząt.
Zebrane grzyby najlepiej wkładać do wiklinowego koszyka, w którym mogą oddychać. Jeśli włożymy je do reklamówki, białko znajdujące się w grzybach ulegnie rozkładowi i wytworzy się trucizna. Wówczas, po przetransportowaniu ich domu i zjedzeniu, mogą zaszkodzić, nawet wtedy, gdy są grzybami jadalnymi.
Przy zbieraniu grzybów ważna jest też technika ich wyjmowania. Najlepsze i polecane przez grzyboznawców jest wykręcanie ich z ziemi. Można je też uciąć nożykiem, ale wtedy tracimy bardzo cenną informację, a mianowicie: trudno nam rozpoznać, co jest grzybem jadalnym, a co np. muchomorem.
Niebezpieczeństwo wzrasta wtedy, gdy grzyb jadalny wchodzi w symbiozę z tym samym drzewem, co grzyb trujący i do złudzenia przypomina ten drugi.
Jak więc rozpoznać, co jest trującym grzybem a co nie?
Oglądając jego zakończenie (dlatego lepiej wykręcać grzyb niż go ciąć). Muchomory bardzo często mają na samym końcu bulwy. Zwykle trudno je dostrzec, bo znajdują się one głęboko w ziemi. Ale kiedy odsuniemy delikatnie ziemię wokół grzyba i wykręcimy go w całości, zobaczymy, że na samym końcu otoczony jest pochwą. Grzyby jadalne takiej nie posiadają.
Co jeszcze odróżnia muchomory od grzybów jadalnych?
Przykładem może być czubajka kania, którą łatwo można pomylić z muchomorem sromotnikowym – muchomory mają blaszki, które łączą się bezpośrednio z „pierścieniem” znajdującym się wokół trzonka. Są do niego przyklejone.
Natomiast grzyby jadalne, takie jak czubajka kania, posiadają pierścień otaczający luźno trzonek, nie zrośnięty z blaszkami, który łatwo można przesuwać w górę i w dół. Czubajka kania ma też w środku pusty trzon, a muchomor posiada pełen miąższ.
Co zrobić, gdy nie jesteśmy pewni, jaki to grzyb?
Jeśli po dokonaniu zbiorów nie jesteśmy pewni, czy grzyby, które mamy w koszyku, są jadalne, porównajmy je ze zdjęciami zamieszczonymi w atlasie grzybów. Jeśli takiego nie posiadamy, zanieśmy je do najbliższej stacji sanepidu. Tam, pracownicy powinni nam udzielić porady i rozwiać nasze wątpliwości, co do gatunku grzyba. Gdy do sanepidu mamy daleko, wówczas możemy zasięgnąć opinii sprawdzonego grzyboznawcy.
Jednym z bardziej znanych jest Justyn Kołek, który – jak sam wspomina, odbiera nawet 200 telefonów dziennie, udzielając ludziom porad dotyczących grzybów. Taki specjalista jest w stanie już przez telefon rozstrzygnąć, czy dany grzyb jest trujący, czy nie.
Wystarczy, że grzyboznawca zada właściwe pytania, czyli: w jakim lesie zbierany był grzyb, pod jakim drzewem, jaki ma kapelusz, jakie blaszki – i po nitce do kłębka potrafi rozwiązać zagadkę gatunku grzyba. Potrafi w ten sposób uratować niejedną osobę przed zatruciem.
Źródło:
poradnikzdrowie.pl